Kobieta moich marzeń
Poznałem ją przez całkowity przypadek. Pewnego razu jak zawsze przeglądałem anonse kobiet w internecie. Czytając ogłoszenie Marty, moje serce zaczęło bić szybciej, więc postanowiłem zrobić kolejny krok. Napisałem do niej pierwszy i czekałem niecierpliwie na odpowiedź. Niestety musiałem sporo na nią czekać, ale teraz wiem, że było warto. Nasza relacja zaczęła się całkiem niewinnie. Krótkie konwersacje przez komunikator, później miłe smsy na dzień dobry i na dobranoc. Wszystko układało się po mojej myśli, więc postanowiłem zaprosić ją na organizowaną przeze mnie domówkę.
Przed imprezą ledwo opanowałem nerwy. Choć wszystkie sprawy organizacyjne miałem dopięte na ostatni guzik, to w mojej głowie panował ciągły mętlik. Jak się ubrać? Jak ją przywitać? O czym z nią rozmawiać. Całe szczęście, przybyli później goście szybko pomogli zejść mi na ziemię. Wraz z przybyciem znajomych nie miałem czasu rozmyślać o głupotach. W końcu w moich drzwiach pojawiła się ona. Marta wyglądała prześlicznie. Byłem wniebowzięty, każda minuta przy niej mijała mi jak sekunda. Nikt inny się nie liczył. Tylko ona. Domówka upłynęła w milej atmosferze. Wszyscy poszli, koniec imprezy! Chociaż dużo piłem, byłem trzeźwy, ale zmęczony. Zasnąłem na krześle i zobaczyłem, jak wchodzi do łazienki. Sposób, w jaki się porusza, sposób, w jaki mówi, przypomina mi moją pierwszą platoniczną miłość. Obserwowałem ją uważnie przez całe przyjęcie. Pragnienie cielesnej bliskości osiągnęło granicę bólu, a ja nadal nie śmiem się do niej zbliżyć. Drzwi do łazienki są zamknięte, słychać tylko szum wody. Zamknąłem oczy i wyobraziłem sobie, jak stoję nago pod prysznicem i przez chwilę chcę być twardy. Cały czas była w łazience, więc rozpinam spodnie i puszczam je. Czuję, jak puchnie, płonie i pulsuje. Więc chwytam go dwoma palcami i powoli zaczynam odciągać napletek. Widzę spuchniętą głowę. Byłem tak podekscytowany, aby wiedzieć, co zakończy zabawę. Zamykam oczy i znów powoli przesuwam palcami w górę i w dół. Kiedy ponownie otworzyłem oczy, zobaczyłem ją stojącą w drzwiach łazienki, dziwnie na mnie patrzącą.
– Co robisz głuptasie? – zapytała. Byłem oszołomiony i nie mogłem wykrztusić z siebie ani słowa. Podeszła do mnie, uklękła, wzięła go w ręce i zaczęła uważnie studiować każdy centymetr, obracając go we wszystkie strony. Całkowicie opuściła napletek i czubkiem języka dotknęła dziurki. Za pomocą dłoni zaczęła pieścić jaja. Po chwili poczułem, jak zaczyna powoli dociskać usta do mojego kutasa i zsuwać rytmicznie go w dół. Kiedy już myślałem, że połknie mnie w całości, warknęła na mnie i odskoczyła.
Podoba Ci się?, zapytała.
Byłem bardzo podniecony, ale udało mi się wyszepnąć, że Tak. Wtedy Marta zdjęła spodnie i usiadła na przeciwległym krześle, kładąc ręce za majtkami i lekko przechylając biodra. Usunęła je jednym gwałtownym ruchem. Gdy tylko zdałem sobie sprawę, że to zrobiła, zrzuciła mi majtki przez głowę i szybko kopnęła. Oszołomiony, z jednym okiem ukrytym za górą jej delikatnych majtek, zobaczyłem, jak lekko rozkłada nogi i zaczyna gładzić wewnętrzną stronę ud, rozpinając koszulę. Spróbowałem wstać, ale powstrzymała mnie przeczącym skinieniem głowy. „Nie”, powiedziała, „po prostu patrz”.
Zatrzymałam się za jego dłonią, zaskoczona. Jej ręce ani na chwilę nie zatrzymały się w jednym miejscu, głaszcząc i drażniąc każdą dostępną część jej ciała. Moje oczy wędrują z jednej ręki na drugą i nie mogę za nimi nadążyć. Spojrzałem na niego i poczułem pulsowanie w skroniach i brzęczenie w uszach. Byłem pewien, że będzie miała orgazm, ale w pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że przerwała tę szaloną podróż. Z jedną ręką opartą na poręczy krzesła, palcami drugiej kręciła fale na kości łonowej. Przechyliła głowę i spojrzała na moją głupią twarz z prowokacyjnym uśmiechem. Czy chciałbyś coś dla mnie zrobić? Zapytała.
Co ja mam zrobić?! Zrobię, co chcesz, zapewniłem. To przynieś coś, czym będziesz mógł mnie delikatnie muskać. Całe szczęście miałem piórko do pieszczot, wiec szybko się po nie udałem.
Spojrzała mi w oczy i dalej bawiła się solo. Przysunąłem się bliżej niej i po chwili uklęknąłem przed nią. Była gotowa na moje pieszczoty. Delikatnie podrapałem jej cipkę. Zamknęła oczy i cicho jęknęła, a ja ostrożnie zadbałem o jej skarb. Cipeczka była lekko wilgotna, a zarazem gładka i niezwykle wrażliwa na pieszczoty. Każdy dotyk przynosił Marcie rozkosz. Byłem tak zdumiony tym, co widziałem i co robiłem, że nie wiedząc, kiedy ona miała mojego penisa w dłoni. Trzepała go z wielką namiętnością, obydwoje rozkoszowaliśmy się erotycznym dotykiem, przeciągając tę chwilę w nieskończoność.
Uwielbiam patrzeć, jak fale rozkoszy przepływają przez napięte ciało kobiety niczym prąd wywołujący skurcze, ale już nie mogłem się doczekać ruchanka. W pewnym momencie zatrzymała się i czekała na moją reakcję. Czując odpowiedni moment, z całej siły przycisnąłem jej usta do mojego nabrzmiałego penisa. Widziałem tylko czerwone kropki wirujące wokół moich oczu i czułem nieopisanie ciepły strumień szczęścia przepływający przez moje ciało coraz szybciej.
Kiedy wróciłem do siebie, zobaczyłem, że na biodrze ma piękny tatuaż: motyl siedzący na pąku róży. Ten widok wywołał we mnie zboczone myśli. Musiała to wyczuć, bo powoli się po chwili była zupełnie goła. Teraz też mogę podziwiać jej piękne piersi, jędrne, lekko rozchylone i lekko pofałdowane, wywołujące uśmiech na jej twarzy. Nie są zbyt hojne, ale wystarczająco duże, aby zmieścić się w dłoni. Wystające sutki wyglądają jak dojrzałe wiśnie, które tylko czekają, żeby je zerwać i skosztować. Mają kolor dojrzałych wiśni. Nie czekając na zaproszenie, rzucam się na te wisienki i zaczynam ssać, żuć, ugniatać i co tam jeszcze przychodzi mi do głowy, maltretując je jak piekarz ciasto na chleb.
Na początku było cicho, potem ujeżdżała mnie coraz szybciej, jej jęki stawały się coraz głośniejsze. Jej cycki poruszały się razem z jej udami i mogłem powiedzieć, że była zafascynowana. Nagle zwolniła i kontynuowała bez zatrzymywania się: Na razie czeka na Ciebie jeszcze jedno miejsce. Odwróciła się powoli, uklękła i oparła na krześle. Jej krągłości wystają do mnie. Po raz kolejny mogłem podziwiać jej krągłe pośladki i motylka, który zrobiły na mnie takie wrażenie. Wspiąłem się obok niej i bez zastanowienia delikatnie wepchnąłem mojego fiuta w jej tyłek. Usłyszałem tylko cichy jęk rozkoszy i poczułem, jak zanurzam się w gorącym miodzie. Poruszałem się coraz szybciej, jedną ręką drażniąc cipeczkę, a drugą szczypiąc cycki. W pewnym momencie poczułem, jak jej ciało sztywnieje i znów zaczyna gwałtownie się trząść, jak w spazmie. Jestem również gotowy. Wyszedłem z jej pięknego tyłka i spryskałem gorącym strumieniem jej wygięte plecy. Byłem całkowicie wystrzelany, a ona odwróciła się do mnie bez tchu i powiedziała: Nie lubię marnowania witamin i rozlewania ich tam, gdzie nie mogę ich posmakować! Musimy to teraz naprawić. Patrzyłem na nią z wielkim bananem na twarzy, bo takiego żartu się nie spodziewałem. Uśmiech w jej oczach powiedział mi, że ma dość na dziś. Przytuliła mnie mocno jak ośmiornica, owinęła wokół mnie swoimi kończynami i oddychała równomiernie. Zasnęliśmy wspólnie na podłodze.